wtorek, kwiecień 23, 2024

Mieszczanie bocheńscy żyjący w XVI - XVII w. gromadzili czasem wcale pokaźne majątki, nie ustępując na tym polu zamożnej szlachcie. Biżuteria, ubrania z drogich i rzadkich materiałów, piękne książki i obrazy, ozdobna broń i liczne nieruchomości - to atrybuty nie tylko patrycjuszy bocheńskich, ale i nie rzadko pracowników żupy i zwykłych rzemieślników. Pozostawione przez nich inwentarze i testamenty, zawierają wzmianki o pozostawionej gotówce i przeróżnych kosztownościach. Przykładowo - Jan Sztygar(1576 r.) pozostawił po sobie pozłacane łyżki, srebrne kubki, złote pierścionki, sygnety, srebrne kordy i łańcuszki, a także siedem worków z gotówką (!)

Uczciwy Jan Foltyn zostawił swojej córce m.in. dwa pierścionki; na jednym było "pół miesiąca z gwiazdami", a drugi zdobiony był "żabim kamykiem" (1633 r.). Ogromne bogactwo pozostało po śmierci podżupka bocheńskiego Jana Kowalińskiego w 1664 r., który zgromadził m.in. pięć tyś. złotych w skrzyni, z tego trzy tyś. w złocie a dwa w talarach i w innej grubej monecie. Wcześniej zapisał żonie i córce 10 tyś zł. Oprócz tego posiadał tak wykwintne przedmioty jak: 

dwanaście łyżek złocistych z apostołami (...), zegar stołowy z puzderkiem, rostruchanik (kielich) w karpiową łuseczkę srebrny, złocisty(...), pierścionek rubinowy, w nim 5 rubinów.

Skrzynia ze złotem. Zdjęcie ilustracyjne Shutterstock
Skrzynia ze złotem. Zdjęcie ilustracyjne Shutterstock

Bogata wdowa, Regina Wojnicka, posiadała w 1587 r. srebrne pasiki, perły, złotą biżuterię, srebrne i pozłacane kubki, a Katarzyna Wojciechowska w testamencie z 1643 r. wymieniła złote łańcuchy, pierścionki, obrączki i sznury pereł.

Modrzewski O naprawie RzeczypospolitejGodny podkreślenia jest fakt, że zamożni mieszczanie, a zwłaszcza urzędnicy żupni, gromadzili nie tylko gotówkę i wszelkiego rodzaju kosztowności, ale kochali też piękne książki i obrazy. W bibliotece rajcy Jana Gruźlikiewicza (1652 r.) oprócz ksiąg o tematyce religijnej, można było znaleźć takie perełki jak "Sentencje" Cycerona, "Adagia" Erazma z Roterdamu, "Dzieła" Homera. Z kolei bachmistrz żupy bocheńskiej Eustachy Wojnicki pozostawił po sobie kilkanaście ksiąg, m.in. "O naprawie Rzeczypospolitej" Andrzeja Frycza Modrzewskiego czy "Dialektykę" Jana Kryspiana (1604r.). Dodajmy, że wiele z tych ksiąg było w oprawach "srebrem zdobionych" czy "aksamicie czerwonym". Pokaźne księgozbiory posiadali również: propagator reformacji Szymon Zacjusz i poeta Jan Achacy Kmita.
Duże kolekcje obrazów posiadali: Jan Wojtowicz, rajca bocheński - 15, Aleksander Młodawski, pisarz żupny (1681 r.)- 13 malowanych na płótnie, 17 papierowych i 1 malowany na blasze ; Jan Zaraziński, rajca (1682 r. - 20 obrazów, w tym 10 malowanych na płótnie. Większość z nich to obrazy o tematyce religijnej, ale zdarzały się także dzieła o tematyce świeckiej jak choćby obraz Fortuna ze zbiorów Jana Dandołeckiego (1652 r.)

O zainteresowaniu mieszczan muzyką świadczą zapisywane w testamentach kosztowne wtedy skrzypce włoskie i klawikordy, a rozrywce umysłowej służyły często wzmiankowane warcaby.

Mieszczanie bocheńscy z wielkim upodobaniem gromadzili różnego rodzaju broń. Największy chyba "arsenał" posiadał rajca Jan Dandołecki, który w 1652 r. posiadał:

Muszkiet wielki, bandolet, parę muszkietów gwintowanych do kolasy, parę pistoletów, rusznicę krótką, kord, szablę, ładownice na kule, krzywonos żelazny, granat.

Niewiele mniejsze kolekcje broni posiadali inni mieszkańcy miasta. Niektórzy patrycjusze mieli w swych zbiorach broń bogato zdobioną i bardzo cenną, jak choćby wspomniany już podżupek Kolawiński, posiadający "szable oprawną srebrem i prochowniczkę w żabi skrzek, oprawną srebrem i z łańcuszkami srebrnymi"

Najbogatsi mieszczanie bocheńscy, zwłaszcza urzędnicy żupni, mieszkali w dworkachPrawdziwym skarbem mieszczanina był jego dom oraz położone przy nim nieruchomości. Rzecz jasna najcenniejsze były domy murowane(kamienice), których w staropolskiej Bochni było zawsze przynajmniej kilkanaście. Ich właścicielami byli najczęściej przedstawiciele okolicznej szlachty (np. Kacper Sobolewski, dziedzic Sobolowa w 1521 r.), wyższych urzędników żupnych (Błażej Buchcicki, pisarz żupny w 1593 r.) czy zamożnych kupców i rzemieślników. Bardzo ceniono również drewniane dworki, przypominające wyglądem dwory szlacheckie. Właścicielem takiego dworu, położonego przed Bramą Krakowską był w 1604 r. Eustachy Wojnicki. Prawdziwym jednak potentatem w dziedzinie nieruchomości był rajca Maciej Iraszewski, który wg testamentu z 1630 roku posiadał 6 domów (!), w tym na pewno jedną kamienicę, a także winiarnię, browar, folwark i dwa ogrody.

Pamiętajmy jednak, że biedniejsi mieszczanie, należący do pospólstwa musieli zadowolić się mniej wyszukanymi sprzętami i przedmiotami, a miarą ich zamożności często była liczba ...poduszek i pościeli. Niektórzy z wielką skrupulatnością gromadzili nawet mniej kosztowne, ale mogące się przydać w życiu zawodowym przedmioty. Najlepiej mówi o tym inwentarz kupca Macieja Noska (1578 r.), który pozostawił po sobie tak wielką ilość różnych drobiazgów kramnych, że zniecierpliwiony spisywaniem ich wszystkich pisarz miejski zanotował na końcu: "...innych rzeczy drobnych rozmaitych [...], których popisać dla zwariowania trudno było".