Cmentarz w Leszczynie na kartce pocztowej z 1917 r.

Po tragicznych wydarzeniach jesieni 1914 r. na ziemi bocheńskiej pozostało kilkadziesiąt cmentarzy i mogił żołnierskich. Początkowo poległych żołnierzy grzebano pośpiesznie, w płytkich mogiłach w głębi lasu czy na polach. Kronika cmentarza w Nieprześni, założona i prowadzona przez jego wieloletnią opiekunkę, panią Irenę Saławę, podaje, że miejscowi chłopi sami zaprzęgali się do wozu i ciągnęli pod górę wóz ze zwłokami na miejsce pochówku. Taka tragiczna karawana żywych i umarłych poruszała się po polu przez kilka dni.

 Od pochówków do cmentarzy

Wy, coście padli za Ojczyznę w boju, wróg czy przyjaciel - dokonawszy czynu śpijcie złączeni w tej ziemi pokoju, zarówno zdobi was wieniec wawrzynu

słup oznaczający drogę na cmentarz wojenny w LeszczyniePłytkie i przypadkowe pochówki groziły wybuchem epidemii i uniemożliwiały często normalną uprawę pól. Należało więc dokonać masowych ekshumacji zwłok i złożyć je na projektowanych cmentarzach wojennych. Budowa cmentarzy dla dowództwa austro-węgierskiego miała również wymiar polityczno-propagandowy. Miano uroczyście grzebać żołnierzy jednej z nielicznych zwycięskich kampanii w tej wojnie. Planowano, że po zakończeniu wojny cmentarze wojskowe w Galicji staną się miejscami pielgrzymek patriotycznych z całej CK monarchii. Aby ułatwić dotarcie do cmentarzy, w ich okolicach postawiono przy drogach charakterystyczne słupy betonowe zwieńczone krzyżykiem maltańskim. Na tablicach widniały dwujęzyczne napisy "Kriegerfriederhof - Cmentarz wojskowy, Zugang - Droga". Dzisiaj niewiele tych drogowskazów ostało się na skrzyżowaniach dróg. W naszym regionie spotkać je można przy drodze w Grabinie, Leszczynie, Łąkcie Górnej czy Żegocinie.


Anioł z mieczem. Cmentarz nr 314 w BochniPrace przy budowie cmentarzy prowadził Oddział Grobów Wojennych przy dowództwie Okręgu Wojskowego "Galicja Zachodnia". Nad całością czuwał mjr Rudolf Broch. W latach 1915 - 1918 w samym tylko IX Okręgu (Bochnia) zbudowano 40 cmentarzy. Budową kierował tu wiedeński architekt por. Franz Stark. Tutejsze cmentarze zawierają charakterystyczne dla projektów Starka elementy: reprezentacyjne wejście z bramą lub furtką często flankowaną słupami lub pylonami, element centralny w postaci dużego drewnianego lub kamiennego krzyża, czasem nawet bogate w wystroju kaplice lub stylizowane sarkofagi, dostosowane do kształtu terenu drewniane lub kamienne ogrodzenie, centralna aleja. Na grobach postawiono krzyże, na ogół żeliwne, żelazne, rzadziej betonowe lub stelle z żeliwnymi tablicami inskrypcyjnymi. Kształt krzyży lub stelli dostosowano do wyznania poległych żołnierzy.

Cmentarze na ziemi bocheńskiej

cmentarz nr 314 BochniaNajwiększe i najpiękniejsze cmentarze z I wojny światowej znajdują się na południu powiatu bocheńskiego. Należy do nich zaliczyć cmentarze: w Królówce ( nr 308 - 991 pochowanych żołnierzy), Leszczynie (nr 310 - 860), Rajbrocie- Kobyle (nr 300 - 241), Woli Nieszkowskiej (nr 340 - 498), Zoni (nr 341 - 321), Żegocinie (nr 302 - 276). 
Bezsprzecznie jednym z najciekawszych cmentarzy niesamodzielnych jest kwatera wojskowa na cmentarzu komunalnym w Bochni. Założona została w 1916 r. wg projektu Karla Schőlicha. Wieczny spoczynek znalazło tu 417 żołnierzy, z czego najwięcej, - bo 399 - z monarchii austriackiej. Centralnym i najbardziej imponującym elementem założenia przestrzennego jest 14 metrowy krzyż z kamiennych ciosów. We wnęce pod krzyżem architekt umieścił piękną płaskorzeźbę anioła z mieczem w ręku.

kwatera na cmentarzu żydowskim w BochniNietypowy cmentarz wojenny znajdziemy w Bochni na cmentarzu żydowskim na Krzęczkowie. Pochowano tam 20 żołnierzy pochodzenia żydowskiego, o czym przypominają dwa rzędy betonowych macew.

Zagadkowa jest też kwatera na cmentarzu komunalnym św. Rozalii w Bochni. Niektóre źródła podają, że pochowani zostali w niej żołnierze z I wojny światowej. Obecność w tej kwaterze obelisku i murowanego grobowca ppor. Mikołaja Mroza, który zmarł w czerwcu 1919 r. zdaje się sugerować, że pochowano tam raczej uczestników walk o niepodległość Polski (z bolszewikami?). Hipoteza ta wymaga jednak głębszego zbadania.


Niewielkie, ale często pełne uroku, cmentarze i kwatery wojskoweznajdziemy jeszcze w takich miejscowościach jak: Chełm, Cichawa, Gierczyce-Czyżyczka, Grabina, Kępanów, Lipnica Murowana, Łapanów, Łąkta Dolna i Górna, Nieprześnia, Nowy Wiśnicz, Rajbrot, Sobolów, Stary Wiśnicz, Tarnawa, Trzciana.

cmentarz nr 341 na Zonii koło Sobolowacmentarz nr 338 w NieprześniCmentarz nr 303 w Rajbrociecmentarz we Wrzępi

Cmentarze z czasów Wielkiej Wojny położone są także w północnej części ziemi bocheńskiej. Większość z nich to małe obiekty o nieco skromniejszej architekturze niż cmentarze z południowej bocheńszczyzny. Jako samodzielne występują w Bogucicach, Krzeczowie, Świniarach (pojedynczy grób kapitana Knaba), Niedarach. Kwatery wojenne umieszczono także na cmentarzach parafialnych w Mikluszowicach, Grobli czy Uściu Solnym (dziś powiat brzeski). 

Stan zachowania

cmentarzem w Nieprześni od dziesiątek lat opiekuje sie pani Irena SaławaPo wojnie, władze II RP objęły nekropolie wojenne stosowną opieką. Większość cmentarzy utrzymywano w należytym porządku m.in. siłami społeczności lokalnych. II wojna światowa i kilkadziesiąt lat PRL-u sprawiły, że cmentarze z I wojny światowej odeszły w zapomnienie. Wiele z nich porastało zielskiem i drzewami, wiele zostało wręcz zdewastowanych. Dopiero w latach 80-tych wielu społeczników wzięło na siebie trud ich odnowy i odpowiedniej opieki. Warto w tym miejscu wymienić ówczesnego proboszcza parafii w Sobolowie, ks. Stanisława Bobulskiego, z którego inicjatywy w latach 1985-87 parafianie odnowili cmentarze w Sobolowie, Nieprześni, Zonii i Grabinie. Podkreślić, też trzeba, że wiele prywatnych osób, jak choćby wspomniana wcześniej pani Irena Saława z Nieprześni, od dawna opiekuje się lokalnymi cmentarzami, sprzątając mogiły, sadząc kwiaty, odnawiając krzyże i tabliczki nagrobne. cmentarz nr 308 w Królówce (stan przed odnowieniem)Do cmentarzy odbywają się pielgrzymki, które w obecnej chwili mają charakter międzynarodowy za sprawą Austriackiego Czarnego Krzyża. Do opieki nad cmentarzami włączają się również parafie, uczniowie szkół, harcerze oraz samorządy lokalne. Od wielu lat trud odnowy cmentarzy wspierają finansowo i materialnie władze gmin Bochnia, Lipnica Murowana, Łapanów, Trzciana, Żegocina. Co prawda, nie wszystkie nekropolie są odnawiane w sposób fachowy i nie zawsze przestrzegane są wzorce architektoniczne pierwotnych założeń, ale dzięki temu powstrzymana zostaje chociaż ich stopniowa degradacja a czasem wręcz dewastacja.

W ochronę wojennych nekropolii i propagowaniu wiedzy na ich temat włączają się też liczne stowarzyszenia jak choćby Stowarzyszenie Aktywnej Ochrony Cmentarzy z I Wojny Światowej w Galicji "Crux Galiciae". W Gminie Żegocina, co roku w listopadzie, organizowany jest młodzieżowy rajd turystyczny "Szlakiem cmentarzy I wojny światowej". Historię i piękno miejscowych cmentarzy propagują tu członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Żegocińskiej, a zwłaszcza  Tadeusz Olszewski - współautor wspomnianego szlaku turystycznego.

O działaniach zbrojnych I wojny w rejonie Bochni zobacz:

  • Wielka Wojna w Bochni i okolicy

Zainteresowanych historią i obecnym stanem cmentarzy Wielkiej Wojny w okolicach Bochni polecam strony: